DZIEŃ PRZEDSIĘBIORCZOŚCI edycja 2014r.

W roku 2014 Nasi uczniowie brali udział w Dniu przedsiębiorczości odwiedzając następujące firmy i instytucje:
  • Wydział Medycyny Sądowej UW - Gdańsk
  • Ciuciu Cukier Artist - Gdańsk
  • Poltarex – Polnica
  • Prokuratura Rejonowa – Człuchów
  • Zakład Zagospodarowania Odpadów – Chojnice
  • Laboratorium Analityczne „Gutlab” – Chojnice
  • PRO-CAD Projektowanie w Zakresie Architektury i Planowania Przestrzennego – Człuchów
  • Zakład Innowacyjny Technik Energetycznych „Promat” – Chwaszczyno k/Gdyni
  • Przedsiębiorstwo Wielobranżowe „Agat” – Człuchów
  • Sąd Rejonowy – Człuchów
  • "Magnat" – Dwór Kaszubski - Bojano
  • Zespół Państwowych Szkół Muzycznych im. Fryderyka Chopina – Warszawa
  • "Hawa" – Gniezno
  • Szkoła Podstawowa nr 1 im. Przyjaciół Ziemi – Człuchów
  • Przedszkole Niepubliczne „Bajka” – Człuchów
  • TME TechMat Euro – Człuchów
  • Remprodex – Człuchów
  • Jednostka Wojskowa nr 3775 – Nieżychowice
  • Salon Urody „Senso” – Chojnice
  • Straż Miejska – Człuchów
  • Gmina Człuchów – Człuchów
  • Kancelaria Adwokacka Marcin Krysa – Człuchów
  • Kancelaria Radcy Prawnego - Człuchów
  • Samodzielny Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej – Człuchów
  • Apteka „Aspirynka” – Człuchów
  • Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej „Promed” – Rzeczenica
  • Wydział Kultury Ambasady Republiki Korei – Warszawa
  • Porsche Centrum - Poznań
  • Diecezja Pelplińska Parafia p. w. Wniebowzięcia NMP – Debrzno
  • Arka Gdynia Sportowa Spółka Akcyjna – Gdynia
  • Rapterapia – Człuchów
  • Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna – Człuchów
  • Kancelaria Adwokacka Witold Dębicki – Poznań
  • Nadleśnictwo Lipka – Podgaje
  • Salon Fryzjerski „Gosia” – Człuchów
  • Usługi Kosmetyczne – Chojnice
  • MDR Media Sp. z o.o. – Gdańsk
  • Transport Krajowy i Międzynarodowy B. Gwiździel – Chojnice
  • Cukiernia „Angelika” – Debrzno
  • Zagroda Edukacyjna „U Garncarza” – Sokole
  • Radpol S.A. – Człuchów
  • Odejewski – Odan Sp. z o.o. /Tor Cartingowy – Chojnice
  • Browar Amber – Bielkówko
  • Burda NG Polska Sp. z o.o. – Warszawa
  • AP Studio - Człuchów
  • DSM NUTRITIONAL PRODUCTS sp. z o.o. – Mszczonów
  • Gabinet Medycyny Naturalnej – Szczecinek
  • Jednostka Wojskowa 1641 – Inowrocław
  • Przedsiębiorstwo Usługowo – Handlowe - Człuchów
  • Studio FORMA – Gdańsk
  • Szkoła Podstawowa - Stołczno

  • Fotoreportaże:

  • Asia Góralska
  • Emilia Szymkowicz
  • Karol Derbin
  • Ola Podgórska
  • Sara Jakimiak i Aleksandra Moszkowicz
  • Weronika Pikulik
  • Film Adriana

  • Galeria


    Wspomnienia uczniów:

    Mój dzień przedsiębiorczości wspominam pozytywnie, aczkolwiek Pani, która oprowadzała mnie po laboratorium na dobre 20minut odbiegła od tematu i zajęła się tematem dotyczącym naszej szkoły.
    Dzień należał do atrakcyjnych. Poznałem pracę na stanowisku analityka medycznego, całkiem inaczej niż to sobie wyobrażałem. Większość prac wykonują rozmaite urządzenia zwane analizatorami i komputery. Panie były na tyle uprzejme, że pozwoliły mi popracować. Na początku trzeba było dostarczyć krew z pobieralni do laboratorium. Następnie probówki trzeba było poukładać na maszynie do mieszania krwi. Po dokładnym wymieszaniu, zacząłem wprowadzać próbki do analizatora, który na koniec zawiesiłem nie mając pojęcia jak to zrobiłem. Na szczęście wszystko się naprawiło, też nie mam pojęcia jak. Następnie trochę pracy z komputerem typu wprowadzanie danych pacjentów i typ badania krwi. Praca w laboratorium nie należy do najciekawszych. Jest raczej monotonna, lecz zdarzają się wyjątki. Osobiście takiej pracy bym się nie podjął. Dla ciekawości - w laboratorium nie było żadnego pracownika płci męskiej. Alan Pigoński klasa 1 LO


    Dnia 02.04.2014r. odbyłam praktyki w cukierni "Angelika" w Debrznie. Pracowałam na stanowisku dekoratora, więc przez te kilka godzin moim obowiązkiem było pomalowanie wielkanocnych ozdób- marcepanowych kaczek i zajączków. Robiłam także różnego rodzaju ciastka z masy cukrowej, co niezbyt się różniło od lepienia z modeliny. Mogłam także zobaczyć na własne oczy co się dzieje poza wzrokiem zwykłego klienta. Cytując pana Berendta- właściciela cukierni: "Praca cukiernika do najsłodszych nie należy", po tych kilku godzinach spędzonych w cukierni stwierdzam, iż jest to bardzo trafne spostrzeżenie. Niech nie zwiodą was wizje sielankowego pieczenia ciasteczek i radosnego hasania pośród stert słodyczy. Nic bardziej mylnego. Jest to praca bardzo wymagająca- pracownik musi mieć zdolności artystyczne i czuły zmysł estetyczny, przydają się także wytrwałość oraz cierpliwość (10 blach takich kaczuszek do wymalowania to wizja doprawdy demotywująca). Podsumowując, myślę, że mój Dzień Przedsiębiorczości był bardzo udany. Bardzo miło spędziłam czas oraz wiele się dowiedziałam o zawodzie cukiernika, poznałam blaski i cienie tej pracy. Stwierdzam, iż mogłabym pracować na takim stanowisku w przyszłości. Zuzanna Krawiecka klasa 2 LO


    Firma: Radpol SA, Człuchów, Stanowisko: operator akceleratora.
    Podczas dnia przedsiębiorczości brałem udział w naprawie akceleratora oraz jego próbnym rozchucha. Jestem bardzo zadowolony z pracy jaką wykonywałem. Pracowałem z bardzo miłymi osobami (byłymi uczniami naszej szkoły), które przy okazji tłumaczyli mi zasady działania technologii termokurczliwej. Najbardziej ucieszyła mnie możliwość zobaczenia tak zaawansowanych konstrukcji od środka podczas naprawy. Byłem także zaskoczony zasadami rekrutacji w firmie, która odbywa się na zasadzie konkursu, więc aby tam pracować trzeba już wcześniej wszystko wiedzieć o pracy i znać wszystkie zasady bezpieczeństwa, o których ja także musiałem się dowiedzieć. Zawiodłem się jednak podczas uruchamiania akceleratora, które dosłownie polegało na wciśnięciu paru guzików. Uświadomiłem sobie wtedy, że póki nic się nie zepsuje, to nie jest to trudna praca, jednak nadal bardzo odpowiedzialna. Mateusz Kurzelewski klasa 1 LO


    Na Dzień Przedsiębiorczości pojechałem do radiotechnicznej  Jednostki Wojskowej 3775 Nieżychowice, gdzie wcieliłem się w rolę str. chorążego. Moim zadaniem było czuwanie nad kilkunastoma monitorami, które śledzą loty samolotów po Polsce. Główne centrum dowodzenia znajduje się w bunkrze pod ziemią. Sprzęt namierzający wszystkie obiekty powietrzne znajduje się na ogromnym wojskowym tirze. Praca wymaga dużego skupienia, odpowiedzialności i przede wszystkim cierpliwości, gdyż trzeba czuwać 24 godziny na dobę. Wojsko pracuje na bardzo wysokiej jakości sprzęcie. Moim zadaniem było sprawdzanie poszczególnych lotów w obszarze województwa pomorskiego, jeżeli jakiś samolot pojawił się bez zgody odpowiednich władz to zostają odpalone flary alarmowe, w niektórych przypadkach zostaje wysłany alarm do najbliższych sił powietrznych po czym zostają wysłane samoloty F16, których zadaniem jest zciągnięcie danego samolotu na ziemię. Miałem okazję zapoznać się ze wszystkim co trzeba spełniać, aby dostać się do wojska. Poznałem zasady, wojskową dyscyplinę oraz musztrę. Założyłem wojskowy mundur, maskę gazową Spędzając ponad 4 godziny w gronie żołnierzy muszę przyznać, że dobrze bym się czuł w roli żołnierza, mam nadzieję, że w przyszłości wojsko nie będzie mi obce i będę miał coś z nim wspólnego. Ten dzień uważam z pewnością  za udany i za rok chciałbym także pojechać do którejś z jednostek. Mateusz Obecny klasa 1 LO


    Podczas dnia przedsiębiorczości, byłem zapoznawany ze stanowiskiem grafika-montażysty w firmie RAPTERAPIA. Zostałem zapoznany z podstawami montażu, oraz robiłem logo firmy internetowej. Pokazano mi także podstawy obsługi aparatu fotograficznego oraz warsztat firmy, w której zostają tworzone billboardy. Nie spędziłem tam jednak dużo czasu ponieważ większą część dnia spędzałem przy komputerze, na czym mi bardziej zależało i z czego jestem zadowolony. Niestety, nie zostałem zapoznany z pracą w plenerze, lecz ogólnie dzień ten mogę uznać za udany. Adam Grzonkowski klasa 1 LO


    Mój dzień przedsiębiorczości spędziłem w kancelarii adwokackiej Marcin Krysa. Moim opiekunem był sam pan Marcin, adwokat i założyciel swojej własnej działalności. Pan Marcin zapoznał mnie z pracą adwokata, aktami spraw karnych jak i rozwodowych, zapoznał mnie z działaniem firmy od "podszewki". Pomagałem przygotować się mecenasowi do rozprawy sądowej, na którą jechał tego samego dnia. Sprawa dotyczyła wypadku komunikacyjnego. Odbyła się w Szczecinku. Pan Marcin pokazał mi jak załatwić inne akta oskarżonego w sądzie Okręgowym w Człuchowie. Mecenas chciał zapoznać się lepiej z aktami oskarżonego, aby jak najlepiej poprowadzić rozprawę do sukcesu, czyli wygrania sprawy. Rozmawiałem z adwokatem na temat jego studiów, zawodu i stwierdzam, że to nie jest chyba praca dla mnie, ponieważ jest dużo papierkowej pracy i załatwiania w urzędach. Mimo to chciałbym bliżej zapoznać się z pracą adwokata i dostałem propozycje odwiedzenia i zapoznania się z nią bliżej. Pan Marcin nie miał dla mnie b.dużo czasu, ponieważ przygotował się do rozprawy i musiał bardzo dokładnie zapoznać się z aktami. Nawet nie było czasu aby zrobić zdjęcia, ponieważ cały czas byłem w ruchu. Jak odwiedzę ponownie pana Marcina to mam nadzieję, że je zrobię. Maciej Bryza klasa 1 LO


    Dzień w Staży (02.04.2014) zaczął się o 8.00 od wyznaczenia zadań, odpowiedzi na zgłoszenia oraz wyznaczenia miejsc, w których będą patrole w terenie.
    Od rana przez ponad 2 godziny, które bardzo szybko minęły, przeglądałem nagrania z kamer na skrzyżowaniu koło Zespołu Szkół Technicznych oraz koło Banku PKO. W tym czasie pod opieką pana Emila przyjmowałem zgłoszenia. Był też jeden śmieszny przypadek pana, który nie chciał przyjąć mandatu twierdząc, cytuję "Moim autem kierował Jurij z Rosji". Może to się wydawać nudne zajęcie, ale na co nie których nagraniach były śmieszne jak i straszne sytuacje. Dowiedziałem się również wielu ciekawych i pomocniczych przepisów. Kto by pomyślał, że na skrzyżowaniu koło Zawodówki mogą nawracać na raz dwa Tiry. Około 10 zostałem przydzielony do patrolu autem i pieszego. Nie zatrzymywaliśmy motorowerzystów, ani nie było jakichś większych wypadków drogowych, ale wizyta w melinie przy ulicy Kaszubskiej u bezdomnych był dla mnie wstrząsem, że takie miejsca są również w Człuchowie. Miły spacer po mieście jak i parku dał mi wiele do myślenia. Funkcjonariusze przedstawili mi mniej więcej sytuację w mieście, możliwości inicjatyw społecznych jak i innych ciekawych rozwiązań, które moglibyśmy zrobić bez problemu.
    Dzień bardzo ciekawy z prawdziwymi Bohaterami. Najciekawszym momentem było przeglądanie mandatów oraz przyjazd pod Liceum Stefana Czarnieckiego na przerwie i widok uciekających palaczy na widok radiowozu. Adrian Holz klasa 1 LO


    Swój "Dzień Przedsiębiorczości" spędziłem w Szkole Podstawowej w Stołcznie, której jestem absolwentem. Skończyłem tę szkołę 4 lata temu i jedynymi znajomymi twarzami byli nauczyciele. Postanowiłem spędzić tu swój dzień, ponieważ chciałem spojrzeć na pracę w szkole nie z ławki ucznia, lecz biurka nauczyciela.
    Znam trochę ten zawód, gdyż moi rodzice to nauczyciele. Wiem, że nauczanie nie należy do rzeczy łatwych czy najprzyjemniejszych, ale postanowiłem spróbować. Szkoła po moim opuszczeniu bardzo się zmieniła, wybudowano mały orlik, a także zauważyłem nowe wyposażenie, z którym potem miałem do czynienia, gdyż w szkole spędziłem czas na stanowisku nauczyciela informatyki. Na szczęście spełniłem wymagania dotyczące obsługi tablicy multimedialnej oraz posługiwania się arkuszem kalkulacyjnym. Dzień spędziłem miło, ale nie potrafiłem ukryć swojego zaskoczenia, gdy uczniowie zaczęli zwracać się do mnie: „Pan”, nie byłem do tego przyzwyczajony i poczułem się "staro". Oskar Jakub Janicki I LO


    Podczas mojego dnia przedsiębiorczości odwiedziłam biuro Studia FORMA w Gdańsku, biuro architektury/projektowania wnętrz. Ten dzień uważam za bardzo udany. Miałam możliwość zetknięcia się z codzienną pracą w tym zawodzie. Dowiedziałam się wielu szczegółów o procesie, jaki się musi odbyć, aby pomyślnie uzyskać postawiony sobie wcześniej cel, czyli efekt końcowy. Raczej nie nazwę tej pracy słowem spektakularna, lecz zdecydowanie ciekawa i kreatywna. Wydaje mi się, że umiałabym się w niej odnaleźć i sprawiałaby mi wiele przyjemności oraz satysfakcji. Pracownicy tej firmy okazali się być przemili i bardzo komunikatywni, udało mi się znaleźć z nimi wspólny język. Panowała tam przyjacielska atmosfera. Uważam ze do klientów podchodzi się bardzo personalnie, ludzie mają przeróżne osobowości co sprawia, że praca nie jest monotonna. Nabyłam wiele nowych informacji, które może będą mi przydatne w przyszłości. Ogólnie jestem bardzo zadowolona Marta Monikowska klasa 1 LO


    Swój dzień przedsiębiorczości spędziłam w salonie kosmetycznym SENSO w Chojnicach pod opieką pani Marty Ledy. Zostałam przyjęta bardzo miło, pani Marta starała się odpowiedzieć na wszystkie moje pytania. Zadbała o to abym przyjrzała się pracy kosmetyczki. Przez 3 godziny spędzone w gabinecie głównie przyglądałam się zabiegom, nie mogłam niestety nic zrobić sama, jedyną rzeczą w której mogłam pomóc to podawanie kosmetyków. Spojrzałam na tą pracę z drugiej strony, ważną rzeczą, prócz wiedzy i doświadczenia jest komunikacja interpersonalna. Dobra kosmetyczka powinna również posiadać podstawową wiedzę z psychologii, która pozwoli nawiązać dobre relacje z klientem. Ten dzień będę wspominać miło, dzięki niemu przekonałam się, że to nie jest do końca praca dla mnie, ponieważ nie pasuje do mojego charakteru. Natalia Owczarek klasa 1 LO


    Dzień Przedsiębiorczości spędziłem na plebanii u księży Salezjanów w parafii pod wezwaniem Wniebowzięcia N.M.P w Debrznie. Zawsze myślałem, że w kancelarii nic się nie dzieje. Zobaczyłem jednak, że jest tam mnóstwo pracy, co chwilę ktoś dzwoni, nawet z zagranicy, a oprócz tego przychodzą interesanci. Praca przebiegała bardzo dobrze, spotkałem się z dużą otwartością i życzliwością Salezjanów. Pomagałem w uaktualnianiu ksiąg parafialnych, wpisywaniu danych do ksiąg wirtualnych. Zostałem zapoznany z funkcjonowaniem kancelarii, sprzętem. Cieszę się, że mogłem wziąć udział w takim wydarzeniu jak Dzień Przedsiębiorczości. Kacper Gozdera klasa 1 LO


    Dzień Przedsiębiorczości w Klubie Piłkarskim Arka Gdynia spełnił moje oczekiwania ponieważ interesuję się tą drużyną. Byłem bardzo zadowolony zobaczeniem kilku rzeczy, które prywatnie były niemożliwe do osiągnięcia - jako jedyna osoba spoza klubu i mediów mogłem zobaczyć prace ludzi od podszewki.
    Jak to wszędzie bywa każdy miewa gorszy dzień, oprowadzający mnie po obiekcie rzecznik prasowy spotkał się z niemiłym komentarzem menadżera klubu, ale to w każdej firmie się zdarza. Tego dnia miałem okazje poznać legendy klubu – jedną z nich był Czesław Boguszewicz, dyrektor sportowy, który w młodości prowadził klub i to pod jego skrzydłami Arka zdobyła Puchar Polski. Miałem okazję być na treningu, na którym poznałem także trenerów, piłkarzy pierwszego składu z którymi wymieniłem kilka zdań. Pod skrzydłami Tomasza Rybińskiego-rzecznika prasowego w gdyńskim klubie - miałem okazję być obecny na konferencji prasowej, do której przygotowywałem salę. Po wstępnym spisaniu na komputerze rzecznika tego, co było na konferencji oraz na treningu udałem się do domu. Wszyscy w klubie byli do mnie przyjaźnie nastawieni, dziękując za przebycie miłego dnia, wręczyłem panu Tomkowi upominek z FC Człuchów.Brajan Mróz klasa 1 LO


    Swój Dzień Przedsiębiorczości spędziłem w firmie DSM, nie byłem w głównej siedzibie firmy lecz poznawałem stanowisko pracy mojego taty od strony bardziej praktycznej. Pierwszego dnia byłem na jednej z trzech największych ferm w Polsce, widziałem również najnowocześniejszą mieszalnie pasz w Polsce, która zajmowała się głównie produkcją pasz dla norek. Drugiego dnia poznałem stanowisko taty od strony bardziej praktycznej, mianowicie uczestniczyłem w procesie powstawania pasz dla loch prośnych i karmiących. Podczas pobytu dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy i poznałem kilku interesujących ludzi, jednych z lepszy specjalistów w branży zootechnicznej. Paweł Winkowski klasa 2 LO


    Dzień Przedsiębiorczości zaczął się dla nas dość niespodziewanie, bo zmianą rozkładu jazdy komunikacji miejskiej w Warszawie. Nie bez przeszkód trafiłyśmy w końcu na ulicę Marynarską, gdzie mieści się Redakcja magazynu National Geographic. Pani Martyna Wasilewska, którą miałyśmy przyjemność poznać i która opiekowała się nami tego dnia, na początku oprowadziła nas po redakcji.
    Następnie spotkałyśmy się z dziennikarzem gazety, panem Maćkiem. Opowiedział on o pracy nad poszczególnymi artykułami, a także o całym procesie w jakim powstaje National Geographic. Zdradził nam też kilka ciekawych informacji na temat studiów dziennikarskich. Później spotkałyśmy się z panią odpowiedzialną Anną, która odpowiedzialna jest za stronę internetową magazynu. Opowiedziała nam ona nieco o swojej pracy, a później przydzieliła zadania - Karolina miała odebrać i posegregować przychodzące e-maile, a ja napisałam artykuł, który później został umieszczony na stronie internetowej Nationala.
    Ostatnim punktem naszej wizyty była praca nad zgłoszeniami i prośbami o przyznanie patronatu National Geographic różnym wyprawom i wystawom. Zdecydowałyśmy, które są do tego odpowiednie i które naszym zdaniem powinny otrzymać ten patronat.
    Dzień Przedsiębiorczości zaliczamy do naprawdę bardzo udanych, był pełen wrażeń i niezapomnianych przeżyć.Jagoda Gałęza/Karolina Koniarska klasa 2 LO


    Podczas dnia przedsiębiorczości odwiedziłem ośrodek zdrowia NZOZ Promed w Rzeczenicy. W czasie 6 godzin miałem okazję zobaczyć jak funkcjonuje to miejsce pracy. Miałem okazję zobaczyć jak wygląda praca lekarza oraz samodzielnie wykonać wiele rutynowych czynności jakie należą do jego obowiązków na przykład uzupełnianie bazy danych wypisywanie recept i zwolnień lekarskich czy badania USG i EKG oraz badania noworodków. Dzień przedsiębiorczości był dla mnie niezwykle ciekawym przeżyciem, gdyż dał mi możliwość obejrzenia z bliska pracy, jaką chciałbym w przyszłości wykonywać. Dowiedziałem się również jakie kompetencje oraz wykształcenie są niezbędne w tej pracy oraz jak to stanowisko jest zorganizowane. Moje zadowolenie z tego dnia to przede wszystkim zasługa pracujących w ośrodku, którzy z chęcią i zaangażowaniem pokazali mi swoje codzienne obowiązki. Mateusz Spieszny klasa 1 LO


    Mój dzień przedsiębiorczości spędziłam w Sądzie Rejonowym w Człuchowie. Podczas tego dnia miałam okazję dowiedzieć się kilku informacji na temat prawa, a także zasiąść za stołem sędziowskim, założyć togę oraz słynny łańcuch sędziowski. Zwiedziłam również areszt sądowy i pokój niebieski, który charakteryzuję się m. in. tym, że z jednej strony jest wszystko widoczne i można przeprowadzać przesłuchania, a z drugiej strony widoczne jest tylko lustro. Swój dzień uważam za udany, ponieważ miałam okazję zobaczyć i poznać rzeczy, których nie posiadam na co dzień. Mój opiekun podczas dnia praktyki był otwarty i dużo opowiadał. Martyna Żugaj klasa 1a. LO


    Mój dzień przedsiębiorczości zaczął się już we wtorek w nocy kiedy to wraz z Anną Gańczą wsiadłyśmy do autobusu. Kierunek - Warszawa. Stres skutecznie maskował zmęczenie po całonocnej podróży. O 9 rano stawiłyśmy się na miejscu i wystarczyło 5 minut aby przekonać się, że Centrum Kultury Koreańskiej było dobrym wyborem na spędzenie aż dwóch dni przedsiębiorczości. Krótko po naszym przyjściu miała zjawić się grupa dzieci w wieku 10 lat mających spędzić kilka godzin w Centrum zaznajamiając się z kulturą Korei Południowej. Ja natomiast pod opieką Moniki Olszyńskiej i Rafała Denisiuka miałam im ten czas organizować. W zakres moich obowiązków wchodziło: ubieranie dzieci w hanboki (tradycyjne stroje ludowe Korei Południowej), odpowiadanie na zadawane pytania, uczenie podstaw języka koreańskiego oraz zaznajomienie z zasadami gry YOOT.
    Do mojej dyspozycji przez cały czas była biblioteka z literaturą wschodniej Azji i o Korei w różnych językach. Miałam również okazję porozmawiać ze stażystkami z Korei Południowej. Poznałam szefa oraz menadżerki firmy. W czasie godzinnej przerwy zostałam poczęstowana koreańską kawą. Wszyscy ludzie tam pracujący byli bardzo mili, otwarci i praktycznie cały czas uśmiechnięci. Widać było od razu, że kochają swoją pracę. Cudownie było móc spędzić z nimi cały dzień, a przecież to nie miał być jeszcze koniec mojej przygody w Centrum Kultury Koreańskiej.
    Następnego dnia miałam zjawić się na godzinę 14. W Centrum trwały już przygotowania do wieczornego występu perkusistki Semi Hwang. Cieszyłam się, że mogę być częścią tego wydarzenia. Pomagałam tylko w podstawowych rzeczach jakimi są ustawianie krzeseł, rozdawanie ulotek i wreszcie witanie gości, ale i tak czułam się potrzebna więc w moją pracę włożyłam całe serce. Po koncercie mogłam porozmawiać z artystką i skosztować azjatyckich przekąsek. Dostałam propozycję pracy przy organizacji Korean Festival, który ma się odbyć w czerwcu.
    Nieubłaganie nadchodził czas ostatecznego rozstania. Wszyscy zdążyliśmy się bardzo ze sobą zżyć przez te dwa cudowne dni więc pożegnaniom nie było końca. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że ani trochę nie żałuję wyboru związanego z miejscem spędzenia tegorocznego dnia przedsiębiorczości. Wspaniale jest móc rozmawiać z ludźmi o tych samych zainteresowaniach, rozwijać wiedzę na temat swojego hobby. Jestem w pełni usatysfakcjonowana tym wyjazdem. Dzięki dniu przedsiębiorczości czuję, że jestem o krok bliżej do spełnienia moich marzeń. Anna Mierzejewska klasa 1 LO


    Mój Dzień Przedsiębiorczości w Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej w Człuchowie bardzo mi się podobał. Poznałam nie jedno, lecz różne stanowiska pracy: psycholog, pedagog, logopeda. Na końcu było też spotkanie z panią dyrektor. Było ciekawie, a pracownicy byli bardzo mili. Miałam okazję uczestniczyć w badaniu logopedycznym. Nie podobało mi się to, że tylko teoretycznie zapoznałam się z pracą na danym stanowisku i nie otrzymałam nic "do zrobienia". Oprócz mnie były jeszcze trzy osoby, więc byliśmy traktowani jako grupa, a nie indywidualnie. Natalia Walczak klasa 1 LO


    Powrót | Do góry